Dwa lata za rządów Amerykanów są póki co pasmem rozczarowań i bólu dla kibiców. Niskie miejsca w tabeli, drugi z rzędu brak awansu do europejskich pucharów, nietrafieni trenerzy i transfery, a wszystko podsumowane porażką w finale Coppa Italia z Lazio, nie wystawia dobrej oceny nowym właścicielom. Jak patrzy na to poprzednia właściciel klubu? Rosella Sensi udzieliła wywiadu dla Gazzetta dello Sport.
Odeszłaś w obliczu protestów kibiców i w ostatnich dniach wróciliśmy do tego samego punktu: co o tym myślisz?
- Gdy nie ma wyników, kibice są zawsze źli i to rozumiem. Ważnym jest nie przekraczać nigdy granic.
Jak ocenisz Luisa Enrique i Zemana?
- Postawiłabym na Montellę, nie zwolniłabym Zemana.
Mówi się, że w 2005 roku nie zatrudniłaś Czecha z powodu weta Unicreditu.
- Powiedzmy, że był to delikatny wybór, co do którego przeprowadzono różne oceny.
Gracz Romy z obecnych, którego preferujesz?
- Zawsze Totti. I pomyśleć, że gdy za ostatnim razem przedłużyliśmy jego kontrakt, ktoś powiedział, że pięć lat to za dużo.
Niezbędny jest prezydent, który byłby zawsze obecny?
- Tak, potrzeby jest duży parasol do podejmowania krytyki i chronienia drużyny. We Włoszech zawsze potrzebny jest punkt odniesienia.
Podoba ci się nowe logo?
- Jestem romantyczką: nie zmieniałabym go. Trzeba szanować tradycję.
Napisane przez: abruzzi dnia 02.06.2013; 12:39