Jednym z piłkarzy, którzy zyskali najwięcej przy zmianie trenera jest bez wątpienia Marquinho. Brazylijczyk był u Zemana głębokim rezerwowym i tylko z własnego wyboru został zimą w klubie. Pojawienie się na ławce Andreazzoliego zmieniło wszystko. Marquinho stał się graczem pierwszej drużyny.
Brazylijczyk udzielił krótkiego wywiadu dla Sky Sport przy okazji najbliższych spotkań drużyny:
- To będą trudne mecze, ale musimy wygrać obydwa. Zespół jest mocny i nie zasługuje na pozycję, którą zajmuje. Musimy spisać się dobrze i chcemy pokonać zespół Nerazzurrich, aby awansować do finału. Chcemy tam być, to nasz cel. Wciąż chcemy zakończyć sezon z ważnym trofeum.
Brazylijczyk wystąpił w tym sezonie w 21 meczach i zdobył 3 bramki. Graczem pierwszego składu stał się u Andreazzoliego, gdzie siedmiokrotnie wychodził od pierwszych minut.
Napisane przez: abruzzi dnia 12.04.2013; 21:31