Mauro Goicoecha okazał się największym przegranym u nowego trenera. 24-letni Urugwajczyk został zdegradowany z roli pierwszego bramkarza do roli rezerwowego. Jego przyszłość w Romie jest wciąż niejasna z uwagi na status czyli wypożyczenie z prawem do wykupu. Właśnie o pozostanie w zespole Giallorossich, pytał agenta gracza, Gustavo Nikitiuka, portal tuttomercatoweb.com.
- Musimy poczekać na najbliższe tygodnie, jestem w stałym kontakcie z Romą, ale jest za wcześnie, aby sporządzać końcowy bilans odnośnie pozostania lub nie Goicoechei w Romie.
Który moment będzie decydujący?
- Myślę, że koniec sezonu, na tą chwilę nie ma zaplanowanych spotkań, ale kwiecień może być decydującym miesiącem jeśli chodzi o pozostanie Mauro w Romie.
Jakie są zamiary Goicoechei odnośnie przyszłości?
- To prawda, że nie gra w Romie, ale czuje się dobrze w stolicy. Nie trzeba mówić, że nie jest zadowolony, że nie gra, jednak to normalne dla piłkarza; Mauro jest młody, ma 24 lata i przybył do Włoch, aby nauczyć się zupełnie innej piłki od tej południowoamerykańskiej. Goicoechea ma przed sobą wielkiego bramkarza, Stekelenburga. Mauro kibicuje Holendrowi i ma nadzieję pomóc drużynie w zdobyciu trzeciego miejsca.
Jeśli nie zostanie w Romie, możliwą jest przyszłość w innej europejskiej lidze?
- Za wcześnie mówić, mogę powiedzieć, że były pewne sondaże, jednak wolą Goicoechei jest pozostanie w Romie. Czuje się dobrze w mieście wraz ze swoją rodziną, stolica Woch stanowi jego priorytet.
Napisane przez: abruzzi dnia 21.03.2013; 07:24