Mattia Destro jest jednym z najbardziej pechowych graczy Romy w tym sezonie. Zawodnik, który zaliczył w nowym roku niezłe występy w Coppa Italia, doznał ostatnio kontuzji, która wyeliminowała go z gry do końca marca. Gracz udzielił wywiadu dla czasopisma "Calcio 2000".
Żałujesz wyboru dokonanego latem z przejściem do Romy?
- Absolutnie nie przeszło mi to przez myśl. To była ważna decyzja, jest bardzo zadowolony, że przyszedłem tutaj, do Romy, aby grać w prestiżowym klubie z wielkimi kibicami. Także w mieście aklimatyzacja przebiega bez większych problemów.
Była szansa uczyć się piłki od Zemana.
- Tak, częściowo wpłynął na moją decyzję.
Metody Czecha.
- Ma swoje sposoby, gracze muszą iść za tym w czasie treningów w ciągu tygodnia, aby potem być w dobrej formie w czasie meczów. Powtarzam, metody są inne, "schodki" wykorzystuje tylko on, koniec końców zmęczenie, które wywołuje jest mniej więcej takie samo jak u innych trenerów.
Spodziewałeś się tak mocnego i zdeterminowanego trenera w wieku 36 lat?
- Nie dyskutuje się z walorami Francesco, są ogromne, dalej, jeśli czuje się dobrze, jest graczem, który robi różnicę i który może to robić jeszcze przed rok czy dwa lata.
Wskażesz dwóch graczy, którzy zrobili na tobie wrażenie?
- Wśród młodych, świetnie spisuje się Florenzi, pomimo że w ostatnim sezonie grał w Serie B, natychmiast przystosował się do wyższej kategorii i zaliczył bardzo dobre występy. Pjanic posiada ogromne zalety. W ciągu kilku lat może stać się jednym z najlepszych pomocników w Europie.
Śledzisz wszystkie rozgrywki?
- Staram się nie przegapić najlepszych spotkań lig zagranicznych, jednak nie mam ulubionego zespołu, tak jak i nie chcę podawać jednej ligi, ponieważ jest ich wiele.
Widzisz siebie na czele ataku reprezentacji wraz z El Sharaawym?
- Nie, nie widzę siebie z nikim, gdyż Mundial jest na tą chwilę marzeniem. Jest jasnym, że każde dziecko, gdy kopie po raz pierwszy piłkę marzy o grze w Serie A, a zwłaszcza na Mundialu. Jednakże powtarzam, na razie to tylko marzenie.
Napisane przez: abruzzi dnia 14.02.2013; 18:59