Pora na kolejną porcję czysto piłkarskich emocji z sezonu 1982/83 - dziś poznamy rozstrzygnięcia w kolejce nr 6, 7, 8, 9 i 10.
6 kolejka (17.10.1982): Roma-Cesena 1:0
Radość w Rzymie!! Giallorossi zostali samodzielnym liderem Serie A! Jak do tego doszło? Współliderująca do tej pory Sampdoria dość niespodziewanie straciła rezon w Turynie w meczu z niedocenianym Torino (porażka aż 3:0). Na Stadio Olimpico Roma podejmowała Cesenę i wygrała skromnie, ale pewnie 1:0. Już w 10 minucie gry zwycięstwo gospodarzom zapewnił strzałem głową (będący wtedy w coraz lepszej formie) Roberto Pruzzo, który wykorzystał milimetrowe podanie z rzutu wolnego Bruno Contiego. Wydarzeniem dnia w Rzymie był również powrót na boisko Carlo Ancelottiego (zmienił w 72 minucie meczu Prohaskę). Młody pomocnik giallorossich (na zdjęciu poniżej otuchy dodaje mu kapitan Di Bartolomei) z powodu ciężkiej kontuzji prawego kolana pauzował bez mała okrągły rok – od 25 października 1981 roku.
W innych meczach cała czołówka zagrała dla rzymian. Juve jedynie zremisował bezbramkowo w Udine. Także Inter musiał zadowolić się podziałem punktów na San Siro (2:2 z Napoli), tracąc dwa gole w ostatnich czterech minutach meczu! Jeszcze gorzej spisała się pikująca w dół Fiorentina, która poniosła kolejną porażkę, tym razem w Avellino 2:0. W meczu dwóch beniaminków w Pisie lepsi okazali się goście z Werony, którzy po golu Domenico Penzo wygrali 1:0. To już czwarta z rzędu wygrana podopiecznych Osvaldo Bagnoliego!
Komplet wyników: Avellino-Fiorentina 2-0, Catanzaro-Ascoli 1-0, Genoa-Cagliari 3-0, Inter-Napoli 2-2, Pisa-Verona 0-1, Roma-Cesena 1-0, Torino-Sampdoria 3-0, Udinese-Juventus 0-0.
Tabela: Roma – 10 pkt, Sampdoria, Torino i Verona – 8 pkt, Inter, Juventus i Pisa – 7 pkt, Genoa, Udinese – 6 pkt, Avellino, Fiorentina – 5 pkt, Ascoli, Catanzaro, Cesena, Napoli – 4 pkt, Cagliari – 3 pkt.
7 kolejka (24.10.1982): Juventus-Roma 2:1
Niedzielna kolejka zdominowana została przez mecz Juve – Roma. Warto dodać – mecz z podtekstami, co widać było na boisku. Lepiej zaczęli goście z Rzymu, którzy po trafieniu Chierico w 5 minucie spotkania objęli prowadzenie (całą sytuacja na zdjęciu poniżej). Do frontalnego ataku od razu przystąpili bianco-neri, jednak doskonałych sytuacji nie wykorzystali m.in. Boniek i Platini. Zibi usłyszał za to kilka cierpkich słów od kapitana Di Bartolomei za zahaczenie nogą o twarz interweniującego Tancrediego. Do przerwy wynik nie uległ zmianie. Drugą połowę z wielkim impetem rozpoczął Juventus. Skutkiem tego była bramka zdobyta w 49 minucie przez Platiniego. W 56 minucie wynik zawodów ustalił Scirea. Później okazję na zmianę wyniku mieli jeszcze Di Bartolomei (Zoff obronił jego płaski strzał z rzutu wolnego) oraz Bettega (uderzył futbolówkę głową, trafiając w poprzeczkę). Rzymianie, co prawda, wracali do domów bez zdobyczy punktowej, lecz nie stracili fotela lidera…
Spośród trójki goniącej Giallorossich komplet punktów zainkasowała jedynie Verona (3:1 z Catanzaro). Seria 5 kolejnych zwycięstw zapewniła piłkarzom Verony współ liderowanie w klasyfikacji Serie A. Inter ocalił ostatecznie jeden punkt w Pisie (1:1) a Torino zremisowało bez bramek w Cagliari. Warto odnotować niecodzienny, negatywny wyczyn Fiorentiny, która prowadząc na kilkadziesiąt minut przed końcem meczu w Cesenie 3:0 – nie potrafiła zwyciężyć!
Komplet wyników: Ascoli-Sampdoria 2-0, Cagliari-Torino 0-0, Cesena-Fiorentina 3-3, Genoa-Udinese 2-3, Juventus-Roma 2-1, Napoli-Avellino 1-1, Pisa-Inter 1-1, Verona-Catanzaro 3-1.
Tabela: Roma i Verona – 10 pkt, Juventus i Torino – 9 pkt, Sampdoria, Inter, Pisa i Udinese – 8 pkt, Ascoli, Avellino, Fiorentina, Genoa – 6 pkt, Cesena, Napoli – 5 pkt, Cagliari, Catanzaro – 4 kt.
8 kolejka (31.10.1982): Roma-Pisa 3:1
Roma wróciła na ścieżkę zwycięstw i znów została samodzielnym liderem. Jednak zanim do tego doszło „żółto-czerwoni” przeżywali na Stadio Olimpico ciężkie chwile. Beniaminek z Pisy postawił gospodarzom bardzo wysokie wymagania i jeszcze na kwadrans przed końcem zawodów prowadził po golu Enrico Todesco z 26 minuty gry. Później nastąpiło jednak 10 minut, które wstrząsnęło Pisą. Rzymianom, po wielu niewykorzystanych okazjach, pomógł odblokować się przyznany przez sędziego Barbaresco rzut karny, który na bramkę zamienił Pruzzo. Drugie trafienie Pruzzo oraz przepiękny gol z rzutu wolnego z 20 metrów Aldo Maldery (został uznany najlepszym graczem na boisku - moment zdobycia gola na zdjęciu poniżej) nie pozostawiły złudzeń, kto tego dnia był lepszy.
Tymczasem Verona straciła cenny punkt na Stadio Friuli w Udine, remisując 0:0. Znów na wyjeździe nie popisał się Juve, remisując jedynie w Avellino 1:1. Domowe wygrane zanotowały za to drużyny Interu (2:0 nad Ascoli) oraz Fiorentiny (3:1 z Cagliari). Rozczarowanie w Turynie, gdzie Torino ledwo uratowało punkt ze słabym Napoli (1:1). Bezbarwny mecz rozegrała Sampdoria kończąc zawody z Ceseną bez zysków i strat.
Komplet wyników: Avellino-Juventus 1-1, Catanzaro-Genoa 2-2, Fiorentina-Cagliari 3-1, Inter-Ascoli 2-0, Roma-Pisa 3-1, Sampdoria-Cesena 0-0, Torino-Napoli 1-1, Udinese-Verona 0-0.
Tabela: Roma – 12 pkt, Verona – 11 pkt, Inter, Juventus i Torino – 10 pkt, Sampdoria i Udinese – 9 pkt, Fiorentina, Pisa – 8 pkt, Avellino, Genoa – 7 pkt, Ascoli, Cesena, Napoli – 6 pkt, Catanzaro – 5 pkt, Cagliari – 4 pkt.
9 kolejka (07.11.1982): Udinese-Roma 1:1
Wielkie widowiska z radosnym finiszem dla faworytów można było zobaczyć w Ascoli i Turynie. Ascoli nie dało rady rewelacji rozgrywek – Veronie, przegrywając 2:3. W mieście Fiata w takich samych rozmiarach bianco-neri uporali się z solidną Pisą. Rzymianie wyjechała bronić pozycji lidera na północ, do Udine. Gospodarze zawodów dotąd rozegrali na Stadio Friuli 4 mecze i… wszystkie zremisowali. W ciemno zatem można było obstawiać kolejny podział punktów. I rzeczywiście! Wprawdzie prowadzenie w 22 minucie dał giallorossim cudownym strzałem głową Falcao (dośrodkowanie Prohaski - na zdjęciu poniżej przed meczem ze swoim reprezentacyjnym kolegą - Zico), lecz później gospodarze zagrali bardzo ambitnie; stosowali pressing na całym boisku stworzyli sobie niezliczoną ilość okazji do wyrównania. Tancredi wprost dwoił się i troił! W końcu „Zebrette” cel swój osiągnęli 9 minut przed końcem spotkania, kiedy to „wieżowiec” Ivica Šurjak wygrał powietrzny pojedynek z Tancredim i głową skierował piłkę do bramki Romy. W drużynie Udinese można było oglądać grę zawodnika z numerem 4 na koszulce – Manuela Gerolina, który potem aż 6 sezonów spędził w Romie. Remis w Udine spowodował, że Hellas Verona (wyjazdowa wygrana z Ascoli) znów zrównała się punktami w tabeli z „Wilkami”. Na szczęście inni wielcy nie grzeszyli skutecznością i zanotowali straty punktowe. W bezpośrednim starciu Fiorentina i Torino podzieliły się punktami (0:0), Inter natomiast znów uratował remis w ostatnich minutach w Cesenie (2:2). Pod Wezuwiuszem wygrała skromnie 1:0 Sampdoria.
Komplet wyników: Ascoli-Verona 2-3, Cagliari-Catanzaro 1-0, Cesena-Inter 2-2, Fiorentina-Torino 0-0, Genoa-Avellino 1-1, Juventus-Pisa 3-2, Napoli-Sampdoria 0-1, Udinese-Roma 1-1.
Tabela: Roma i Verona – 13 pkt, Juventus – 12 pkt, Inter, Sampdoria i Torino – 11 pkt, Udinese – 10 pkt, Fiorentina – 9 pkt, Avellino, Genoa, Pisa – 8 pkt, Cesena – 7 pkt, Ascoli, Cagliari, Napoli – 6 pkt, Catanzaro – 5 pkt.
10 kolejka (21.11.1982): Roma-Fiorentina 3:1
Tym razem na Stadio Olimpico przyjechała chimeryczna, lecz zawsze groźna Fiorentina, prowadzona przez Giancarlo De Sistiego – byłego, wieloletniego gracza giallorossich. Zanim kibice dobrze usadowili się na swoich miejscach, znajdujący się w ostatnich meczach w rewelacyjnej formie Pruzzo dał popis swoich umiejętności technicznych. Na linii pola karnego przyjął piłkę tyłem do bramki, minął jednego obrońcę „Violi”, potem drugiego i strzałem przy słupku dał Romie prowadzenie. W 12 minucie znów Pruzzo stanął przed niepowtarzalną okazją by podwyższyć prowadzenie i tym samym odebrać gościom resztki ochoty do gry. W polu karnym faulowany przez Patrizio Salę był Falcao, sędzia Agnolin podyktował „jedenastkę”, jednak sygnalizowany strzał „Bombera” sparował Giovanni Galli. Za to w 30 minucie sytuacja odwróciła się – nieporozumienie między Tancredim i Di Bartolomei wykorzystał Massaro, który wyłuskał piłkę i momentalnie padł na murawę jak ścięty. Rzut karny dla gości na bramkę zamienił Antognoni, choć golkiper Romy miał już piłkę na rękach. Jednak tuż przed przerwą humory na Olimpico poprawia Bruno Conti, który pozazdrościł Pruzzo umiejętności dryblerskich i również po minięciu kilku rywali płaskim strzałem z 16 metrów pokonał bramkarza „Violi” (moment zdobycia gola na zdjęciu poniżej). Ten sam zawodnik pod koniec meczu zdobył swoją drugą, a trzecią dla Romy bramką (piękny strzał z dystansu) pieczętuje wiktorię rzymian.
Niespodzianka w Weronie – faworyzowani gospodarze ledwo remisują 2:2 z Cagliari – jednym z najsłabszych zespołów Serie A. Tym samym Roma po raz kolejny została samodzielnym liderem w tabeli. Na drugie miejsce awansował już obrońca tytułu – Juventus po zwycięskich derby z Torino (1:0). Po raz kolejny skuteczny finisz zaprezentował Inter, który na San Siro dzięki golowi Bergamaschiego w 88 minucie skasował komplet punktów w meczu z Genoą (2:1).
Komplet wyników: Cesena-Udinese 1-0, Inter-Genoa 2-1, Juventus-Torino 1-0, Napoli-Ascoli 0-0, Pisa-Catanzaro 0-0, Roma-Fiorentina 3-1, Sampdoria-Avellino 0-0, Verona-Cagliari 2-2.
Tabela: Roma – 15 pkt, Juventus i Verona – 14 pkt, Inter – 13 pkt, Sampdoria – 12 pkt, Torino – 11 pkt, Udinese – 10 pkt, Avellino, Cesena, Fiorentina, Pisa – 9 pkt, Genoa – 8 pkt, Ascoli, Cagliari, Napoli – 7 pkt, Catanzaro – 6 pkt.
C.D.N. - w 4 części zajmiemy się ostatnimi 5-cioma kolejkami rundy jesiennej - dowiemy się też, kto został mistrzem zimy.
Napisane przez: RoMaO dnia 03.02.2013; 18:28