Po dobrym meczu przeciwko Palermo, Ivan Piris stał się jednym z antybohaterów słabego występu przeciwko Lazio. Portal gazzettagiallorossa.it skontaktował się z agentem graca, Giuseppe Addamiano.
Występ Pirisa?
- Choć na ciężkim boisku, jego występ wydał mi się pozytywny.
Błąd przy golu Mauriego?
- Przy trzecim golu nie spodziewał się, że doleci piłka. Przy tej okazji Burdisso podskoczył, nie sięgnął piłki i Piris odbił instynktownie głową, widząc ją w ostatniej chwili.
Miałeś okazję rozmawiać z Ivanem?
- Tak, zaraz po meczu.
Spadło morale po błędzie przy golu?
- To rzeczy, które są częścią gry. Wydał się smutny z powodu wyniku, jednak wiedział, że rozegrał pozytywny mecz na boisku, które nie sprzyjało Romie.
Derby?
- Powiedział mi, że poczuł świetną atmosferę i że kibice nigdy nie przestali ich wspierać. To ich naładowało, aby spróbować odwrócić losy meczu, nawet gdy grali w dziesiątkę przez całą drugą połowę.
Roma?
- To był ten sam zespół, który rozjechał Palermo. Dajmy zaufanie grupie młodych.
Napisane przez: abruzzi dnia 12.11.2012; 21:27