Michael Bradley wrócił w tym tygodniu do treningów z zespołem. Zawodnik zatrzymał się w regularnych ćwiczeniach na trzy tygodnie po kontuzji, która pojawiła się zaraz po spotkaniu pierwszej kolejki z Catanią. Portal gazzettagiallorossa.it skontaktował się z agentem piłkarza, Paolo Alberto Faccinim.
Bradley trenuje, jednak nie będzie go w Cagliari. Jak się czuje?
- Kondycja chłopaka polepsza się z dnia na dzień, z tego co mi powiedział, jest dosyć spokojny. Aby zobaczyć go na boisku trzeba zawsze czekać na ocenę ze strony sztabu medycznego i trenera.
Jak idą sprawy z Zemanem?
- Bardzo dobrze.
A z kierownictwem?
- Michael jest bardziej niż kiedykolwiek przekonany co do wyboru, którego dokonał latem. Chłopak podpisał czteroletnią umowę. Z obydwu stron jest pragnienie kontynuowania dobrej współpracy.
Konkurencja w środku pola jest duża...
- Poprzez kontuzję opuścił pierwszy skład, wiadomo, że w piłce niektóre sytuacje mogą być decydujące. Ponadto w Romie, na środku pola, są ważni gracze. W tym momencie Michael myśli jedynie o leczeniu i powrocie do dyspozycji trenera jak najszybciej jest to możliwe.
Napisane przez: abruzzi dnia 21.09.2012; 19:41