Irdning: Bez Pjanica, drobne problemy Balzarettiego

Giallorossi mają za sobą drugą piątkową sesję treningową. Na ostatnim treningu przez jutrzejszym meczem sparingowym, zespół rozgrywał minigierki, ćwicząc przygotowanie taktyczne.

 

Regularnie nie pracowało wielu piłkarzy. W Irdning nie ma już Tottiego i Stekelenburga. Urazy nie pozwalają wciąż trenować regularnie Bojanowi, Dodo i Bradleyowi, przy czym Brazylijczyk i Amerykanin trenowali po południu indywidualnie. Bojan ograniczył prace jedynie do siłowni i fizykoterapii. Na boisku nie pojawili się też Lucca i Pjanic. Ten drugi narzeka na problemy mięśniowe. Sesję, także z powodu podobnych problemów opuścił przedwcześnie Balzaretti, choć urazu nie wydaje się poważny. Jak podają z kolei portale Romy, w przypadku Bojana mówi się o powrocie do treningów na początku drugiej połowy sierpnia.

 

Sesja treningowa rozpoczęła się o 16:50 od rozgrzewki. O 17:00 rozpoczął się minimecz (atak przeciwko obronie) 8 na 8:

Biali: Lobont, Piris, Burdisso, Castan, Balzaretti, De Rossi, Florenzi, Marquinho,

Czerwoni: Proietti Gaffi, Romagnoli, Taddei, Tachtsidis, Lopez, Lamela, Destro, Osvaldo.

 

O 17:15 pierwsze ćwiczenia taktyczne dobiegły końca. Bramka została przeniesiona na środek boiska, podczas gry gracze gasili pragnienie. O 17:25 na problemy napotkał Balzaretti, któremu założono opatrunek w okolicach przywodziciela. O 17:30 gracz opuścił boisko, uśmiechając się, przez co można wywnioskować, iż uraz nie jest poważny i zszedł z boiska jedynie, aby dmuchać na zimne. W tej samej chwili rozpoczął się minimecz bez bramek z przesuwaniem piłki, przy maksymalnie jednym dotknięciu przed podaniem do kolegi. O 17:40 zderzyli się Castan i Marquinho. Obrońca czekał na murawie aż pojawi się sztab medyczny. O 17:50 na boisku pojawili się Dodo i Bradley i rozpoczęli indywidualny trening. Zespół z kolei rozgrywał minimecz, w którym każdy z graczy mógł dotknąć piłkę maksymalnie dwa razy. O 18:00 sesja treningowa dobiegła końca.

 

Napisane przez: abruzzi dnia 10.08.2012; 20:16