Zaniolo: Moje słowa zostały źle zinterpretowane

Jednym z bohaterów wczorajszego pojedynku i jasnych punktów w obozie Romy był oczywiście Nicolo Zaniolo, strzelec gola na 1-1. Po spotkaniu gracz udzielił wywiadów, a w jednym z nich postawił niejako znak zapytania odnośnie podpisania nowej umowy z klubem.

"Krok w kierunku nowej umowy? To poważny krok. Moją wolą jest spotkanie się z kierownictwem, a potem zobaczymy. Spotkanie z kierownictwem by pozostać w Romie? Zobaczymy, teraz myślę o grze w piłce i cieszeniu się tym, potem zobaczymy co się wydarzy", odpowiedział młody piłkarz na pytania Sky Sport

Słowa Zaniolo wywołały mały pożar, który dziś zdecydował się zgasić. "Wczoraj wieczorem, kilka minut po końcowym gwizdku wyraziłem się w sposób, który został źle zinterpretowany. Jest dla mnie ważnym wyjaśnić moje myślenie. Jestem graczem Romy, profesjonalistą i wyrażam się grą na boisku. Zawsze myślałem o grze, angażując się maksymalnie, aby pomóc drużynie i klubowi w osiągnięciu sezonowych celów. Dalej są inni profesjonaliści, jak mój agent i kierownictwo, którzy zajmują się kontraktami i którzy potrafią lepiej tym zarządzać", napisał na Instagramie.  

"Wywiad był przeprowadzony na gorąco i prawdopodobnie nie rozumiał nawet co powiedział. Owe "zobaczymy" nie odnosiło się do jego przyszłości z dala od Romy, Nicolo pozostałby w zespole Giallorossich na całe życie. Owe "zobaczymy dotyczyło wyłącznie kontraktu. On na pewno pozostałby w stolicy Włoch, jeśli jednak plany kierownictwa są inne, to nie zależy to od niego", powiedział ojciec gracza, Igor Zaniolo, dla corrieredellosport.it

Napisane przez: abruzzi dnia 04.04.2019; 12:19