W przyszłym tygodniu James Pallotta powinien zawitać do Rzymu, aby między innymi obejrzeć na żywo rewanżowe spotkanie z Barceloną. Prezydent Giallorossich przebywa na razie w Bostonie, gdzie udzielił wywiadu dla radio Sirius XM.
Potyczka z Barceloną?
- Nie mogłem być bardziej szczęśliwy w momencie losowania, gdyż myślę, że możemy rywalizować z każdym. Zrobiliśmy to z Chelsea, Atletico Madryt i Szachtarem. Jestem przekonany, że możemy walczyć w Barcelonie. Oczywiście są niesamowitym zespołem z nieprawdopodobnym talentem, to nie tylko Messi. Odtąd i dalej każdy mecz jest ważny dla awansu do Ligi Mistrzów, zate nie chcę, abyśmy myśleli wyłącznie o Barcelonie. Wszyscy mówią mi, że to trochę jak walka Dawida z Goliatem, ale ja nie myślę, że moi gracze mają coś mniej od tych z Barcelony. Mogą grać ze wszystkimi, muszą jedynie grać przez całe 90 minut i nie mogą pozwolić takiej drużynie jak Barcelona na wykorzystanie ewentualnych błędów. Myślę, że chłopcy są gotowi do gry, ale w tym tygodniu musimy myśleć tylko o Bologni.
Mercato?
- Sprawy nie są proste, gdy gracz jest transferowany. Pozwól, że dam wam przykład. Jest frustracja z mojej strony gdy ludzie mówią, że Roma jest supermarketem. Jeśli pomyślisz, Pjanic miał klauzulę i odszedł, Salah powiedział mi, że chciał odejść. Nie mieliśmy wyboru. Są rzeczy, które dzieją się za kurtyną i o których ludzie nie wiedzą, ponieważ obydwaj gracze chcieli odejść. Nie próbujemy wyłącznie sprzedawać graczy.
Stadion Romy?
- Wszystko jest nadal w toku. Są pewne rzeczy do sfinalizowania, ale wszystko zostało zatwierdzone i zaakceptowane. Naszym celem jest uzyskanie finansowania w ciągu najbliższych sześciu miesięcy, bankierzy nad tym pracują. Staramy się wkopać kamień węgielny przed zakończeniem roku. Powinno być potrzebne 26-28 miesięcy, aby zbudować stadion i obiekty rozrywkowe, ale wszystko jest w toku. Wszystko wydaje się być ok. Złożyliśmy ofertę na Koloseum, ale nie udało nam się osiągnąć porozumienia [śmiech - dod.red]. Koloseum jest ogromne, ale nasz stadion by się tam nie zmieścił.
Idea rozegrania meczu wewnątrz Koloseum?
- Chcielibyśmy wprowadzić kiedyś plan i zorganizować imprezę charytatywną, dla przykładu Roma-Barcelona, chcielibyśmy mieć mniejsze boisko do zorganizowania imprezy, na której zebrano by fundusze dla chłopaków z sektora młodzieżowego. To byłoby wielkie wydarzenie, w ratuszu powiedzieli mi, że chcieliby zrobić coś w tym stylu. Wystarczy pomyśleć o rynku pay-per-view, z meczem między Barceloną i Romą, które grają sparing wewnątrz Koloseum. Myślę, że byłoby to coś fantastycznego, z dziesiątkami tysięcy osób na całym świecie, które zapłaciłyby małą sumę, aby to obejrzeć. Część pieniędzy mogłaby posłużyć jako fundusze na pomniki, ale reszta poszłaby na fundacje dla dzieci.
Monchi?
- Potrzebne było mu nieco czasu na aklimatyzację, jak wszyscy wiemy z mediami w Rzymie nie jest tak łatwo. Przybył w zeszłym sezonie bez posiadania zbyt dużej ilości czasu na letnie mercato. Było wiele rzeczy do zrobienia, to wymaga nieco czasu. Mieliśmy pecha z niektórymi kontuzjami, choć Aleksandar Kolarov miał świetny sezon i Cengiz Under zaczyna grać naprawdę dobrze. W reprezentacji Turcji strzelił naprawdę pięknego gola. Zatrzymaliśmy Undera, mamy z nim pięcioletnią umowę. Tak samo jest z Alissonem, ludzie mówią na ten temat to samo. Byłem fanem Alissona od pierwszego dnia odkąd z nami był i jestem zadowolony, że w końcu udało mu się pokazać jak jest świetny, gdyż był niesamowity. Uważam, że gracze tacy jak Schick będą bardzo użyteczni w przyszłości. Monchi musiał się zmierzyć z wieloma problemami związanymi z finansowym fair play. Nadal jest trochę pracy do zrobienia, ale zidentyfikowaliśmy wiele elementów do poprawy drużyny w następnych pięciu latach. Prawdopodobnie był trochę zaskoczony przez pierwsze 3-4 miesiące, były trudności, aby zrobić wszystko dobrze, ale mamy relacje oparte na wzajemnym zaufaniu.
Napisane przez: abruzzi dnia 29.03.2018; 08:51