(Il Tempo - F.Schito) Alessandro Florenzi musi jeszcze zaczekać, zanim zagra oficjalne spotkanie. Skrzydłowy Giallorossich, który trenuje regularnie z Primaverą, nie jest jeszcze gotowy, aby zagrać w sobotę na Tre Fontane, przeciwko młodzieżowemu Crotone.
W tej sytuacji test przesuwa się na 11 marca, przeciwko Salernitanie, na kolejny domowy mecz Primavery. Nikt nie zatrzyma Spallettiego, aby wkrótce go powołał, ale praktyki w Romie wydają się być jasne: najpierw Primavera, potem pierwszy zespół. Opóźnienia nie można odczytywać w negatywnym kontekście, pokazuje to też Mario Rui, który wrócił do gry z Tumminello i spółką 26 listopada i nadal jest daleki od najlepszej formy.
Trener z Toskanii ma zawrót głowy od wyborów na mecz z Villarealem. Do dyspozycji są wszyscy, włącznie z Tottim, który pokonał przeziębienie. Tymczasem Fazio kandyduje do gry w reprezentacji Azzurrich: "Drużyna narodowa? Kto wie... być może włoska", powiedział dla portalu Ultimo Uomo. Ponadto ani on, ani Emerson, nie grali oficjalnych meczów w swoich drużynach narodowych i obydwaj mają włoskich dziadków. Mogą być przydatni Venturze.
Napisane przez: abruzzi dnia 14.02.2017; 11:07