B.Peres: Oferta Romy nie była najwyższa, ale pieniądze to nie wszystko

Bruno Peres udzielił wywiadu dla goal.com, w którym mówił między innymi o rywalizacji z Juventusem, a także o swoim przejściu i aklimatyzacji w zespole Romy. 

Różnica do Juventusu.

- Juventus jest bardzo mocny, ale nie tak silny jak w ostatnich latach. Jednak ciągle wygrywa, prawda? To jest problem [śmiech - dod.red.]. Są bardzo mocnym zespołem i zawsze mają zwycięską mentalność. To drużyna, która doprowadza do złości, tak jak Corinthians w Brazylii. Wszyscy chcą pokonać Corinthians i czują wkurzenie pod ich adresem. Dzisiejsza Roma jest drużyną z wielką zwycięską mentalnością. Różnica w punktach do Juventusu jest zmniejszona i możemy ich dogonić. Oczywiście, to bardzo trudne, ale jesteśmy na drugiej pozycji i w środku walki o tytuł. Również gdy gra źle, Juventus jest w stanie ugrać wynik. To niesamowite. Dominują w ostatnich latach, ale Roma zrobi wszystko, aby przerwać ich hegemonię. Gramy bardzo dobrze i jesteśmy w stanie osiągnąć pierwsze miejsce w tabeli.

Presja?

- Nasi kibice proszą o pokonanie Lazio i Juventusu i zdobycie mistrzostwa. To wszystko, czego chcą [śmiech - dod.red.]. Roma wygrała ostatnie scudetto 20 lat temu, konkurencja jest bardzo duża, ale mamy też bardzo dużą pewność siebie. Musimy pokonać Lazio, wygrać z Juventusem i zrobić wszystko, aby zdobyć tytuł. Trzeba zdobyć tytuły w tym sezonie, w przeciwnym razie sytuacja może stać się trudna [śmiech - dod.red.].

Aklimatyzacja w Romie?

- W Rzymie czuję się jak w domu. Aklimatyzacja w wielkim klubie jest rzeczą trudną, zwłaszcza w Europie, ale udało mi się grać dobrze i moja wydajność jest na poziomie mojej jakości. Spodziewałem się większych kłopotów, myślałem, że będzie potrzeba więcej czasu, abym się zaaklimatyzował. Tymczasem szybko zaadoptowałem się w klubie i do stylu gry zespołu. Teraz muszę ciężko pracować i grać wielkie mecze. Przed przybyciem do Romy dobrze się przygotowywałem, zarówno pod względem fizycznym jaki i psychologicznym, gdyż wiedziałem, że Torino mnie sprzeda. Byłem przygotowany do nowych wyzwań.

Transfer do zespołu Giallorossich?

- W zeszłym lecie otrzymałem więcej konkretnych pozycji. Zainteresowane mną były Manchester City, Tottenham, Atletico Madryt i Milan, ale spotkali się ze sprzeciwem prezydenta Cairo, który jest osobą, którą bardzo trudno przekonać. Zaraz potem pojawiła się Roma, wielki klub, który wykazał zainteresowanie moją osobą. Wielki klub, zorganizowany, z wielką historią, gdzie mogę rozwijać moją karierę bez przymusu radykalnej zmiany stylu życia. Oferta Romy nie była najwyższa, otrzymałem mocniejsze oferty. Ale pieniądze to nie wszystko. Mogłem iść grać do innego kraju, ale z możliwością braku gry, braku aklimatyzacji i ryzykiem, że zostanę zapomniany. Wybrałem Romę i podjąłem najbardziej właściwą decyzję. Negocjacje między Romą i Torino trwały tylko tydzień. Spałem w środę, gdy agent wysłał mi wiadomość, pisząc, że Roma zamyka operację transferową. Okno transferowe kierowało się ku zamknięciu i wszystko zdarzyło się bardzo szybko. Tamtej nocy spałem spokojnie i gdy się obudziłem, miałem ponad 50 nieodebranych telefonów na komórce. Przebrałem się, wziąłem ze sobą 2-3 ubrania i udałem się na lotnisko. Spałem w Turynie, obudziłem się w Rzymie. Prezydent Cairo wiedział o moim pragnieniu zmiany drużyny, gry w Lidze Mistrzów, rozwoju i walki o trofea. Rozmawialiśmy otwarcie i odszedłem z Torino w przyjazny sposób. Na początku trochę mi to utrudniał, ale potem puścił mnie, po tym jak zobaczył, że tak będzie dla mnie dobrze.

Spalletti?

- Spalletti jest wielkim trenerem, tu jest nazywany przez wszystkim "mistrzem futbolu".

Napisane przez: abruzzi dnia 10.02.2017; 22:05