Wojciech Szczęsny udzielił wywiadu dla AS Roma Match Program przed wieczornym pojedynkiem z Palermo, w ramach dziewiątej serii spotkań ligi włoskiej.
- Gra co trzy dni oznacza również to: mecz z Austrią Wiedeń zostawiamy od razu na boku i trzeba się koncentrować od razu na lidze.
Możesz zrobić bilans swojej przygody w zespole Giallorossich na nieco ponad rok od swojego przybycia?
- Bilans jest na pewno pozytywny. W zeszłym sezonie wystartowaliśmy dobrze, w połowie sezonu straciliśmy tempo, zamykając go coraz lepszą grą. Jestem szczęśliwy, że wróciłem. W tym sezonie początek był dla mnie trochę skomplikowany, gdyż nie byłem w formie, jednak cały czas pracowałem i jestem zadowolony ze swojej gry i gry zespołu, który wrzucił właściwy bieg w ostatnich meczach.
Myślisz, że odpadnięcie z Ligi Mistrzów niesie pewien ciężar?
- Nie było łatwo to przetrawić, gdyż gdy reprezentujesz wielki klub, wiesz, że musisz być obecny w najlepszych europejskich rozgrywkach. Brak awansu był ciężkim ciosem, ale lubię myśleć, że negatywne rezultaty nie wpływają za bardzo na wydajność w kolejnym meczu, gdyż chcesz się wykupić po porażce i musisz się koncentrować, bez myślenia o tym co było. Tak musimy zrobić z Palermo, zapomnieć szybko o meczu w Lidze Europy.
Jednak wiele można się nauczyć z negatywnego momentu...
- Tak, jesteś na pewno bardziej zmotywowany w kolejnych meczach, gdyż masz pragnienie reakcji i udowodnienia, że zasługujesz na noszenie koszulki wielkiego klubu. Walczysz o obronę swojego honoru, który jest naruszony, wraz z twoim ego, gdy przegrywasz tak ważny mecz.
Co zagrało w ostatnich dwóch meczach ligowych?
- W obydwu meczach byliśmy bardziej zrównoważeni jako zespół. Broniliśmy dosyć dobrze z Interem i bardzo dobrze z Napoli i to zrobiło różnicę, a gdy mówię o bronieniu, mam na myśli cały zespół. To prawdopodobnie najbardziej pozytywna rzecz z ostatnich dwóch meczów. Musimy kontynuować ten kierunek we wszystkich rozgrywkach, musimy być skoncentrowani w stu procentach i nie obniżać poziomu uwagi oraz siły mentalnej. Występ taki jak z Napoli musi być standardem w najbliższych meczach Serie A.
Zatem, w szczegółach?
- Wygrane mecze z Interem i Napoli są dowodem, że jeśli przygotowujemy się i podejdziemy we właściwy sposób i będziemy gotowi na mecze pod względem taktycznym, fizycznym i mentalnym, możemy nie tylko grać na równi z najlepszymi włoskimi drużynami na wyjazdach, ale również dominować, gdyż nie tylko wygraliśmy i dobrze broniliśmy, ale zdominowaliśmy mecz, utrzymując daleko piłkę, zmuszając rywali do biegania i męczenia się, mając tym samym więcej przestrzeni i czasu z piłką. Teraz, gdy wiemy, że mając odpowiedni charakter i mentalność do wygrywania tych meczów, możemy pokonać każdego we Włoszech i mam nadzieję, że uda nam się zagrać z takim podejściem również w najbliższym spotkaniu.
Wygrane służą również zwiększeniu poczucia własnej wartości zespołu i świadomości własnej siły.
- Tak, absolutnie, te dwa występy przyszły od razu po porażce z Torino. Chcieliśmy zareagować, czekały nas dwa bardzo złożone mecze i wiedzieliśmy, że po zwycięstwie zmieni się kompletnie atmosfera w szatni. Udało nam się, graliśmy dobrze, to nie był tylko wynik, ale to jak przygotowywaliśmy się do meczów, teraz trzeba to kontynuować.
Przed tobą dobrze grała też obrona.
- Nie powiedziałbym, że to zasługa dobrego zachowania obrony, ale równowagi w całym zespole. Gdy wychodzimy na prowadzenie, wszyscy mają energię, aby pomóc w obronie. Kontrowaliśmy mecz poprzez posiadanie piłki. Gdy masz 65-70% procent posiadania piłki, przeciwnikowi pozostaje tylko 30-35% i w konsekwencji jesteś mniej zaangażowany w bronieniu. Nie tracić głupich piłek w środku pola, być skoncentrowanym w każdym momencie, to zrobiło różnicę i z tego powodu byliśmy tak solidni w fazie defensywnej.
Fazio, praktycznie cały czas w pierwszym składzie w ostatnich meczach, udowodnił, że jest ważnym graczem. Jego najlepsze cechy?
- Jest bardzo mocnym piłkarzem, zarówno jeśli chodzi o siłę fizyczną, jak i jakość, które daje drużynie zwłaszcza gdy bronimy się bardzo nisko. Jego siła i jego wyczucie w ustawianiu się dają nam dużą pomoc. Był bardzo ważny dla ostatnich pozytywnych wyników drużyny i jestem pewien, że będzie kontynuował taką grę, stając się kluczowym piłkarzem dla zespołu.
Roma jest w pełni maratonu między Serie A i Ligą Europy.
- To będzie ważna faza sezonu. Gdy gra się w ten sposób tyle zbliżonych do siebie meczów i wie się, że rywale tracą punkty po drodze, jest to moment, aby skorzystać z tego i umocnić swoją pozycję w tabeli. Mamy szeroką kadrę, trener ma możliwość rotowania niektórymi piłkarzami, jeśli to konieczne. Wszyscy są gotowi, wszyscy chcą grać i nie sądzę, że rozegranie wielu meczów w tak krótkim czasie będzie problemem. Przeciwnie, uważam, że będzie to dla nas plus.
W niedzielę na Olimpico przyjeżdża Palermo, rywal, który potrzebuje punktów. Jakiego meczu się spodziewasz?
- Są mocnym zespołem. Zazwyczaj zespoły z dolnych rejonów tabeli przyjeżdżają na Olimpico myśląc przede wszystkim o obronie. Nie będzie łatwo znaleźć przestrzeni i spodziewam się bardzo trudnego meczu. Jeśli jednak dobrze się przygotujemy z predyspozycją do walki, może nam się udać, gdyż nasza jakość wychodzi na zewnątrz jedynie gdy jesteśmy gotowi do walki.
Jak ustawić grę?
- To my musimy prowadzić grę, wiemy co nasz czeka: zespół, który zajmuje się przede wszystkich bronieniem. Jednak jeśli uda nam się narzucić naszą grę, szybko grać piłkę, znajdziemy przestrzeń, aby minąć ich defensywę. Zazwyczaj tak wyglądają mecze, gdy grasz z zespołami z dołu tabeli. Musimy przygotować się we właściwy sposób i wiedzieć jak atakować, gdy będą bronić bardzo nisko. Jestem pewien, że trener przeanalizuje mecz we właściwy sposób i będziemy dokładnie wiedzieli co robić.
W obronie Palermo może liczyć na wsparcie twojego kolegi z reprezentacji, Thiago Cionka.
- Jest mocnym piłkarzem, bardzo mi się podoba, zagrał w pierwszym składzie w dwóch ostatnich meczach reprezentacji, jest w formie. To dla nich ważne i jest idealny do systemu gry, który wybierają. Miło, że się z nim spotkam, ale tylko tym razem nie będę mu życzył oczywiście dobrego występu.
W ataku jest Nestorovski, napastnik, o którym mówi się dużo w ostatnich tygodniach, zwłaszcza dlatego, że strzelił dużo bramek zarówno w Palermo jak i reprezentacji.
- Nie lubię przyglądać się jednostkom, to będzie mocny rywal, jednak w ostatnich kolejkach ligowych mierzyliśmy się z mocnymi nazwiskami, którym nie udało się strzelić. Nie będziemy na niego szczególnie uważać, musimy jedynie dobrze się przygotować i postarać się zachować czystek konto.
Jakie są cle na ten sezon?
- Cel jest zawsze ten sam: walczyć o tytuł z Juventusem. Droga jest jednak nadal długa i na ten moment celem jest zwycięstwo z Palermo, potem z Sassuolo i Empoli. Musimy myśleć pojedynczo o każdym meczu. W tej chwili tracimy pięć punktów do lidera, musimy wygrać nasze mecze i nie patrzeć na innych. Jeśli to zrobimy, możemy zajść daleko w rozgrywkach ligowych.
Napisane przez: abruzzi dnia 23.10.2016; 08:38