Nainggolan: Były kontakty między Romą i Chelsea, ale...

Media się nie myliły. Kwietniowy wyjazd Waltera Sabatiniego do siedziby Chelsea nie dotyczył jedynie omawiania sprawy Salaha zgłoszonej przez Fiorentinę di FIFA, o czym zapewniał dyrektor sportowy Giallorossich.

 

Jednym z omawianych tematów był transfer Radji Nainggolana do Londynu. Sam piłkarz zdradził bowiem, że kluby rozmawiały o jego osobie. Ów wywiad z pomocnikiem Romy pojawił się w magazynie "Nina", dodatku do dziennika "Het Laatste Nieuws":

- Byłby kontakty między Romą i Chelsea, która chce wzmocnić zespół, ale nie ma porozumienia i o tym nie myślę. Byłoby mi ciężko opuścić Włochy po jedenastu latach. Antonio Conte chciał mnie zawsze w swoich zespołach. Chelsea jest wielkim klubem, ale dopóki nie ma podpisanego kontraktu, nie ma transferu. Czuję się dobrze we Włoszech i jestem szczęśliwy w Rzymie. W każdym sezonie mówi się o moim transferze do tego lub tamtego klubu, ale dopóki nie ma podpisanego kontraktu, dopóty nie ma żadnego transferu.

 

Nainggolan jest pewny siebie jeśli chodzi o pogłoski dotyczące jego odejścia:

- Szczerze? Na pewno pójście do Chelsea jest okazją, gdyż można poprawić się piłkarsko i finansowo, ale pieniądze nie są najważniejszą rzeczą. Nie sądzę, że mogę poprawić swoją jakość życia. Zbudowałem tutaj swój dom i ponadto w Rzymie zawsze świeci słońce. Rezygnacja z tego wszystkiego jest ciężka. Widzicie nas w Anglii, gdzie ciągle pada?

 

 

- Myślę, że przeszedłem fantastyczną drogę i jestem dumny z siebie, gdyż szedłem małymi krokami i z ogromną pracą. Nigdy nie byłem cudownym dzieckiem, nie miałem wszystkich oczu zwróconych na siebie. Nie grałem ani w Standardzie Liege, ani w Anderlechcie. Przeszedłem inną drogę niż piłkarze, którzy jako młodzi byli uznawani za wielkie talenty. Trochę tak jak Dries Mertens, jego historia jest podoba to mojej. To dla mnie ważna rzecz, gdyż daje mi do zrozumienia, że choć dojście do tego punktu nie wystarczy, moja historia przypomina mi, że w życiu nie liczy się tylko futbol i wiem to jak nikt inny. Będę grał do 33-34 roku życia. Potem przyjdzie moment na bycie naprawdę blisko mojej żony i moich dzieci. Teraz poświęcam im jedynie połowę z mojego czasu. Mam nadzieję zbudować swoje życie i zorganizować moje finanse w taki sposób, aby móc żyć dobrze za to co zarobiłem do momentu, gdy zakończę karierę  - mówi dalej Nainggolan.

 

Napisane przez: abruzzi dnia 04.06.2016; 16:43