Manolas: Walka o drugie miejsce nie jest zakończona

Już dziś i jutro poznamy ostatnie werdykty sezonu 2015/2016. Giallorossi zachowują matematyczne szanse na drugie miejsce i wieczorem zmierzą się z Milanem. Między innymi na pytanie dotyczące meczu odpowiadał, w wywiadzie dla Roma Radio, Kostas Manolas.

 

Jak się czujesz w Rzymie?

- Wszystko jest w porządku, gdy wygrywamy jest spokojniej. Tak funkcjonuje świat piłki, gdy wygrywasz jesteś spokojny, gdy przegrywasz, jesteś pod presją.

 

Jesteś spokojnym chłopakiem?

- Tak, lubię zostawać w domu, oglądać mecze. Oglądam wszystko, Premier League, La Liga. Słabo śledzę ligę grecką, oglądam szczególnie derby: Olympiakos-Panathinaikos to bardziej napięte derby niż Roma-Lazio.


Zdajesz sobie sprawę z sympatii, jaką darzą ciebie kibice?

- Czuje się to, gdy jest się na boisku, ale w tym sezonie brakuje kibiców i to szkodzi drużynie, potrzebujemy pomocny naszych fanów i w tym sezonie jej nie mieliśmy.


Jakie masz relacje ze Spallettim?

- Mam dobre relacje ze wszystkimi trenerami. Spalletti chce wygrywać, jak wszyscy pozostali, musi robić swoją pracę, aby zespół wygrywał i aby to się stało musi być "zły" na graczy. Jeśli trener nie jest zły, gracze od razu to rozumieją i potem tworzy się problem... Potrzebujemy kogoś ciężkiego jak on.

 

Twoje rozumienie się z Ruedigerem?

- Od razu zauważyłem, że jest mocnym graczem, nie jest łatwo być decydującym od samego początku, gdy przychodzi się do innej ligi. Jest młodym chłopakiem, ma charakter, aby stać się mistrzem, jeśli będzie grał tak dalej, może stać się wielkim piłkarzem.

 

Najbardziej szalony gracz w zespole?

- Bez wątpienia Nainggolan, nie ma z nim porównań.


Ulubiony partner do gry w piłko-tenisa?

- Jeśli muszę wybrać kolegę, wybiorę Tottiego, jest najlepszy.

 

Mecz z Milanem?

- Ważne będzie zaliczyć dobry występ, tak jak zawsze. Roma jest wielkim zespołem, który musi zawsze wychodzić na boisko, aby wygrać, chcemy to zrobić. Wiemy, że z Milanem będzie ciężko. Potrzebujemy punktów. Walka o drugie miejsce nie jest zakończona, mimo że Napoli ma łatwiejszy mecz. W piłce jednak nigdy nic nie wiadomo. Spróbujemy.

 

Zawsze trzeba spróbować, jak Leicester...

- Gratulacje dla trenera Ranieriego, który był moim selekcjonerem w drużynie narodowej, za to co zrobił z Leicesterem. Życzę mu sukcesów w przyszłym sezonie. To była najtrudniejsza robota odkąd Grecja wygrała Euro.

 

Być może spotkacie się ponownie, w Lidze Mistrzów?

- Najpierw zobaczymy czy awansujemy bezpośrednio czy do eliminacji, potem porozmawiamy.

 

Napisane przez: abruzzi dnia 14.05.2016; 16:39