Jednym z bohaterów ostatnich meczów był Antonio Ruediger. Niemiec, który miał problemy z formą na początku sezonu, zaliczył dwa pozytywne występy, w tym jeden grając na prawej obronie. Gracz udzielił wywiadu dla Roma Radio.
Jak się obecnie czujesz?
- Czuję się bardzo dobrze i jestem szczęśliwy. Miałem niełatwy początek, gdyż po raz pierwszy opuściłem swój kraj, ale teraz czuję się jak w domu.
W meczu z Frosinone stałeś się ulubieńcem kibiców.
- Chcę podziękować wszystkim kibicom, to było piękne uczucie, również dlatego, że w ostatnich miesiącach zespół nie zaliczył dobrych występów.
Twoja pozycja?
- Jestem środkowym obrońcą, ale mogę grać na różnych pozycjach w obronie, aby być użytecznym dla zespołu, zgodnie z pomysłem trenera. Wolę grać na środku obrony po lewej stronie, gdyż na tej pozycji mogę grać więcej piłką.
W międzyczasie do studia zajrzał Wojciech Szczęsny: Ruediger jest najlepszym obrońcą ostatnich 15 lat, z Frosinone grał jak Cafu.
Obraliście dobry kierunek?
- Zmieniliśmy trenera, Spalletti robi świetną pracę. W ostatnich dwóch meczach graliśmy dobrze i wygraliśmy, jednak to nic nie znaczy, musimy być skoncentrowani na kolejnym spotkaniu. To właściwe podejście.
Jesteś ze Sierra Leone, urodziłeś się w Niemczech, teraz jesteś w Rzymie.
- Mam jedynie niemieckie nazwisko, moi rodzice pochodzą ze Sierra Leone i dlatego zarówno jestem czarnoskóry i mam włosie imię. Nauczyłem się od moim rodziców, że jeśli chcesz coś osiągnąć w życiu, musisz walczyć. Ostatni raz, gdy wyjechałem do Sierra Leone miałem 15 lat, chciałbym wrócić i zobaczyć jak tam jest, choć problemy są tam naprawdę poważne, jak głód.
Gracz, którym się inspirujesz?
- Jerome Boateng, ma świetną osobowość i grał również w drużynie narodowej.
Co robisz w Rzymie w wolnym czasie?
- Szczerze, lubię oglądać zoo, gdyż lubię zwierzęta, zwłaszcza tygrysy i lwy.
Napisane przez: abruzzi dnia 04.02.2016; 11:32