Dzeko: Mecz z Interem nie będzie decydujący

Napastnik AS Roma Edin Dzeko przyznał, że jutrzejszy mecz przeciwko ekipie Interu Mediolan nie będzie miał większego znaczenia w walce o tytuł Mistrza Włoch.

 

Giallorossi są obecnie na szczycie tabeli rozgrywek Serie A. Mediolańczycy natomiast, z dwoma punktami straty do rzymian, zajmują czwartą lokatę.

 

- Czy jestem zaskoczony w pierwszego miejsca? Wiedziałem, że dołączam do świetnej drużyny, jednak przed nami długa droga.

 

- Mecz z Interem nie będzie decydujący, nawet biorąc pod uwagę fakt, że będzie to ważne spotkanie. Kto wygra, weźmie pewność siebie, więc nie możemy myśleć o porażce.

 

- W tym roku jest wielu faworytów: Inter, Napoli, Fiorentina, a także Juventus. Oni pozostają wielką drużyną, która może dojść do siebie.

 

- Napoli gra bardzo dobrze, z mistrzem w ataku jakim jest Higuain. Pomimo tego, że był kontuzjowany, jest najniebezpieczniejszy. On i Pjanic są piłkarzami najbardziej decydującymi o losach meczów.

 

- Jest tu wielu klasowych napastników, ale Higuain jest najlepszy. Także Icardi i Kalinic są mocni, podobnie jak Eder.

 

- Jedno jest pewne: jest o wiele trudniej strzelić gola w Italii. Zdobycie trzydziestu bramek nie jest takie samo w różnych ligach.

 

Dzeko dla ekipy Stołecznych strzelił w rozgrywkach Serie A dopiero jednego gola.

 

- Nie jestem z tego powodu szczęśliwy, ponieważ gole są dla mnie ważne, jednak nie czuję opresji. Ważniejsza jest drużyna. Jestem pewien, że wszyscy chcieliby bardziej zwycięskiej Romy z jednym golem Dzeko.

 

- Mówią, że gole przyjdą same. Zawsze strzelam i jestem pewien, że tutaj też mi się uda. Nie narzucam na siebie presji.

 

Dzeko wypowiedział się także na temat wojny w swoim kraju i podzielił się wspomnieniami z dzieciństwa.

 

- Tak jak wielu dzieciom, również i mi ukradziono dzieciństwo.

 

- To był najgorszy okres w moim życiu. Żyłem w Sarajevie z czternastoma innymi osobami w domu o powierzchni 37 metrów kwadratowych. Były momenty, kiedy nie mieliśmy czego zjeść na śniadanie. Schodziliśmy do podziemnych schronów nie wiedząc, kiedy z nich wyjdziemy.

 

- Niektóre przeżycia sprawiają, że stajesz się mocniejszy i prowadzisz swoje życie w odpowiednim kierunku. Kiedy boisz się o swoje życie, rodzinę, problemy futbolu są niczym.

 

- Nie strzelam? Nieważne, strzelę w następnej grze. Inne rzeczy pokazują, co jest najważniejsze.

 

- Miałem ciężkie dzieciństwo, ale później otrzymałem wielkie rzeczy.- zakończył napastnik Romy.

 

Napisane przez: kuba dnia 30.10.2015; 13:32