Lucas Digne zbiera jak na razie same dobre recenzje w zespole Giallorossich. Po spędzeniu meczu z Sassuolo na ławce, dziś powinien wrócić do pierwszej jedenastki. W wywiadzie dla L'Euipe mówił m.in o swojej przygodzie z Romą.
- W trzech spotkaniach zmierzyłem się z mistrzami Włoch i Europy. Wszystko poszło bardzo szybko, jednak zostałem dobrze przyjęty przez wszystkich, sztab i szatnię.
Relacje z Blanciem?
- Taki jest jego sposób pracy, w Romie z kolei sztab jest bardzo blisko graczy.
Garcia?
- Posiadanie zaufania trenera jest ważne, jednak nie wybrałem Romy tylko z jego powodu. Klub śledził mnie od dawna. Miałem inne oferty, również z Anglii, jednak tutaj poczułem pragnienie wszystkich do mojego pozyskania i wiedziałem czego chce ode mnie trener.
Przyszłość?
- Nie wszystko zależy ode mnie, jednak dopóki tu jestem, dam z siebie wszystko dla Romy. Moim celem jest gra na Euro, ale żeby go osiągnąć, muszę grać. W Paryżu tak nie było, w Romie mam nie tylko możliwość taktycznej poprawy, ale wychodzenia na boisko przeciwko drużynom jak Barcelona, podczas gdy w Paryżu takie mecze oglądałem z ławki.
Gol stracony z Barceloną?
- Messi nadepnął mnie na stopę, popełniając faul. Z drugiej strony przeprosił mnie za to.
Napisane przez: abruzzi dnia 23.09.2015; 12:35