(Gazzetta dello Sport - C.Zucchelli) Sassuolo, przynosi mu ewidentnie szczęście: Mohamed Salah zmierzył się z nimi dwa razy w barwach Romy i Fiorentiny i zaliczył asystę oraz strzelił dwie bramki, a mogłyby być trzy, gdyby Consigli nie wyciągnął piłki, która leciała pod poprzeczkę.
Poza piękną, byłaby to ważna bramka, gdyż, po pięknym golu wyrównującym, dałaby trzy cenne punkty. "Nie stało się tak i mimo że strzeliłem, przykro mi, że nie wygraliśmy. To prawda, jest czwarta kolejka i nie ma tragedii, jednak teraz musimy starać się wygrać wszystkie spotkania".
Egipcjanin, jeden z niewielu, który pojawił się przed kamerami, nie ukrywa: "Jeśli chcemy zdobyć mistrzostwo, musimy wygrywać pewne spotkania. Nie graliśmy dobrze od początku, być może było nieco zmęczenia, jednak musimy wykorzystywać więcej okazji". On sam, zepsuł w pierwszej połowie dobrą okazję sam na sam z bramkarzem: "Wiem, że mogę grać lepiej. Musimy pracować, aby znaleźć właściwą pewność siebie i poprawić występy jednostek i drużyny".
Wczorajszy gol był pierwszym oficjalnym trafieniem w Romie i dziesiątym golem Salaha w 31 występie w Serie A, co oznacza, że czuł się i czuje tutaj świetnie: "To prawda, jednak wiem teraz również jak ciężka jest Serie A, z drużynami, które się bardzo zamykają i nie pozwalają ci grać. To nie skreśla jednak tego, że mogliśmy i powinniśmy zagrać lepiej".
Napisane przez: abruzzi dnia 21.09.2015; 11:00