Za nami pierwsze dwa tygodnie styczniowego mercato. Jesteśmy więc dokładnie na półmetku. Zimowa sesja transferowa to po pierwsze okres małych uzupełnień w kadrach drużyn, po drugie czas na pozbycie się przynajmniej na najbliższe pół roku zbędnego balastu.
Najgłośniejszych transferów dokonały tej zimy jak na razie Genoa, Juventus i Napoli. Nie można pominąć też w tym gronie Novary, która jak na beniaminka broniącego się przed spadkiem, dokonała dosyć ciekawych transferów. Największy zaciąg ze wspomnianych na wstępie trzech drużyn stał się sprawą Genoi. Znany z ciągłych przetasowań w kadrze Enrico Preziosi, pozyskał znane we Włoszech nazwiska jak Alberto Gilardino, Davide Biondini i Cesare Bovo. Klub opuścili m.in. Viviano, Meggiorini, Cracciolo i Merkel. Prowadzący w tabeli Juventus pozyskał na zasadzie wypożyczenia Marco Borriello. Z kolei Napoli dokonało jak na razie najwyższego transferu tej zimy, pozyskując za 11,5 mln euro Chilijczyka Eduardo Vargasa. Wracając jeszcze do Novary, klub zasilili m.in. Caracciolo, Mascara, Rinaudo i Daniel Jensen.
Wspomniany wcześniej Emiliano Viviano, o którego latem zabiegała też Roma przeszedł na zasadzie współwłasności z Genoi do Palermo. Giallorossi z kolei poprzestali na wzmocnieniu Primavery w postaci Nico Lopeza. Wydaje się, że kolejnym zakupem powinien być Brazylijczyk Marquinho. Tak jak Roma, niewiele zrobiły też jak na razie najlepsze w zeszłym sezonie Serie A ekipy z Mediolanu. Milan, w związku z problemami w środku pola, wypożyczył z Genoi Alexandra Merkela, który jest w połowie graczem Rossoblu i Rossonerich. Inter z kolei wypożyczył do Parmy Brazylijczyka Jonathana, który okazał się transferowym niewypałem. Transferowym flopem okazał się też napastnik Fiorentiny, Santiago Silva, który wrócił do Argentyny.
Napisane przez: abruzzi dnia 17.01.2012; 21:27