Wczoraj wystartował w Perugii Football Fest, festiwal rozmów o piłce, na który zapraszani są dziennikarze piłkarscy, dyrektorzy klubów, byli i obecni piłkarze, ludzie ze sztabu technicznego, ogólnie wszyscy, którzy mają coś wspólnego z futbolem. "Impreza" potrwa cztery dni, a wczoraj wieczorem udział w niej wziął Walter Sabatini.
Sabatini wyznał na początku nieco na temat byłego i niedoszłego trenera Romy:
- Spotkałem się z Bielsą na ławce w Madrycie. Zdecydował już jak pomalować ściany w Trigorii. Staraliśmy się zatrzymać Luisa Enrique na wszelki z możliwych sposobów. Jest człowiekiem o niezachwianej lojalności...
Iturbe?
- Chciano go szybko zniszczyć. Nie musi być broniony. Jest mocny, miał początkowe trudności. Chłopak posiada wytrzymałość i wewnętrzną siłę. Żal mi krytyków, ale szybko stanie się wielkim graczem. Nie muszę się bronić, jeśli chodzi o styczniowe mercato, już sam siebie potępiłem. Styczniowe inwestycje przyniosły jednak punkty, które posłużyły w awansie do Ligi Mistrzów, biorąc pod uwagę, że Doumbia otworzył wyniki dwóch meczów, które dały sześć punktów, z kolei postępy Ibarbo dały nam pierwszego gola w derbach.
Ibrahimovic wystarczy, żeby zdobyć mistrzostwo?
- Tak, ale również, żeby zrujnować klub.
Dzeko?
- Nie jest bardzo blisko Romy, ale Roma myśli o jego pozyskaniu.
Gervinho chce odejść?
- Nie, zmienił zdanie. Chce zostać w Romie.
Jak poszło z Baccą?
- Poszło dobrze... Milan był zdecydowany na jego kupno, z wysoką ceną i również poważnym wynagrodzeniem... świetna operacja!
Zakupy przed zgrupowaniem?
- Niemożliwe.
Napisane przez: abruzzi dnia 04.07.2015; 07:23