Rogi i główki – negatywna specjalność Romy

Zdaniem wielu, mecz w Catanii miał potwierdzić, że w Romie doszło do przełomu. Trudno ocenić spotkanie, które nie zostało dokończone, ale wydaje się, że na „basenie” Massimino Roma Luisa Enrique wróciła do swoich dawnych grzechów. W cieniu Etny Giallorossi stracili siódmą w tym sezonie bramkę po strzale głową.

 

Po raz pierwszy dzwonek alarmowy rozległ się w Bratysławie. Dobrotka ze Slovana jako pierwszy strzelił głową bramkę Romie, jakby naznaczając sezon, w którym forma Giallorossich początkowo wcale nie rosła. Z kolei w lidze włoskiej pierwszy główką do bramki Giallorossich trafił German Denis, strasząc Romę prowadzącą 2-0 z Atalantą, która w końcówce [przypieczętowała swój pierwszy w sezonie tryumf przed własną publicznością. Mecz na własnym terenie z Milanem można uznać za symbol cierpień obrony Romy: trzy bramki strzelone przez Rossonerich padły po uderzeniach głową. Zlatan Ibrahimovic tamtego wieczoru wpisał się na listę strzelców dwukrotnie, a trzecie trafienie dorzucił Alessandro Nesta, który ciągu na bramkę na pewno nie może zaliczyć do swoich najważniejszych cech. Potem przyszła kolej Gamberiniego, który rozpoczął tańce na Stadio Franchi w meczu, który do tej pory jest najgorszym w wykonaniu Romy w tegorocznych zmaganiach Serie A. Obrazu dopełniają strzał Chielliniego w remisie z Juve oraz Legrottaglie, któremu zostawiono tak dużo swobody, że nie mógł tego nie wykorzystać. Bramka dała prowadzenie Catanii, potem wyrównał De Rossi, a w końcu sytuację wyjaśnił Tagliavento, decydując o przerwaniu spotkania.


Jeśli więc liczyć tymczasowy wynik z Catanii, aż siedem z dwudziestu straconych do tej pory przez Romę bramek padło po uderzeniach głową. To jeden gol na trzy, 35% wszystkich. Taki odsetek jest najgorszym wynikiem w całej Serie A. Tylko Novara i Catania straciły po główkach więcej goli – po dziewięć – ale stosunek tych bramek do goli straconych w innych sposób jest niższy niż u Giallorossich.


Trafienie Legrottaglie ujawniło ponadto słabe punkty rzymskiej obrony. Był to ósmy gol w sezonie stracony po stałym fragmencie gry (40%) i piąty z rozwinięcia rzutu rożnego. Roma należy do zespołów najbardziej “kruchych” przy wykonywaniu stałych fragmentów gry przez przeciwnika. Gorsze od niej są tylko Chievo (45%) oraz Fiorentina (44%). Szczególnie złe wyniki Roma ma w przypadku rzutów rożnych. Pod tym względem Roma (5 straconych w ten sposób bramek) jest lepsza jedynie od Novary, która straciła ich 6, ale jeśli uwzględnić stosunek do wszystkich utraconych bramek, to Roma prowadzi w tym niechlubnym rankingu.


Ale w meczu w Catanii można też dopatrzyć się czegoś pozytywnego. Wzrosła skuteczność Romy ze stałych fragmentów gry, w szczególności z rzutów rożnych. Bramka strzelona przez De Rossiego to 5 trafienie z akcji rozpoczętej  wrzutką z narożnika boiska. To oznacza, że Giallorossi prowadzą w ligowym rankingu goli z rzutów rożnych przed Atalantą, Milanem i Udinese.


Dane te być może nie martwią Luisa Enrique, który pokazał, że niewiele robi sobie ze statystyk. Hiszpańskiemu trenerowi, a zwłaszcza obronie Romy, pozostaje więc tylko pokazać już w sobotę w meczu z Ceseną, że problemy, których nie dało zauważyć się na Stadio Massimino, były tylko chwilowe.


ODSETEK BRAMEK STARCONYCH PO UDERZENIACH GŁOWĄ

Roma    35%       (7 na 20)

Catania 27%       (7 na 26)

Novara 26%       (9 na 35)

Juventus 25%    (3 na 12)

Lazio      24%       (4 na 17)

Napoli   21%       (4 na 19)

Chievo  20%       ( 4 na 20)

Parma   19%       (6 na 32)

Milan    18%       (3 na 17)

Genoa  17%       (5 na 29)

Siena     16%       (3 na 19)

Udinese 15%     (2 na 13)

Lecce    12%       (4 na 34)

Atalanta 9%       (2 na 23)

Palermo 8%       (2 na 24)

Bologna 8%        (2 na 24)

Fiorentina 6%    (1 na 16)

Cagliari 6%          (1 na 18)

Inter      5%          (1 na 19)

Cesena 4%          (1 na 25)

 

 

ODSETEK BRAMEK STRACONYCH PO RZUTACH ROŻNYCH

Roma    25% (5 na 20)

Chievo  20% (4 na 20)

Fiorentina 19% (3 na 16)

Novara 17% (6 na 35)

Juventus 17% (2 na 12)

Udinese 15% (2 na 13)

Lecce    12% (4 na 34)

Siena     11% (2 na 19)

Genoa  10% (3 na 29)

Atalanta 9% (2 na 23)

Palermo 8% (2 na 24)

Catania 8% (3 na 26)

Milan    6% (1 na 17)

Cagliari 6% (1 na 18)

Lazio      6% (1 na 17)

Napoli   5% (1 na 19)

Bologna 4% (1 na 24)

Cesena 4% (1 na 25)

Parma   3% (1 na 32)

Inter      0% (0 na 19)


Autor: Daniele De Angelis

Tłumaczenie: kaisa

 

Napisane przez: kaisa dnia 17.01.2012; 11:55