Castan: Myślę, że będę w Pinzolo

Niezależnie od letnich transferów, Leandro Castan będzie jednym z największych wzmocnień zespołu w nowym sezonie. Brazylijczyk, który w zakończonych rozgrywkach spędził na murawie tylko 45 minut, wrócił do pełnych treningów i liczy też na udanie się z zespołem na obóz w Pinzolo, o czym mówił dla Sky Sport.

 

Jak się czujesz?

- Jestem zadowolony, gdyż wróciłem do pracy, również dzisiaj odbyłem dwa treningi

 

Był moment, w którym bałeś się zakończenia kariery?

- Dzięki Bogu zmierzyłem się z tym z wieloma przyjaciółmi. Odkryłem, że mam w sobie siłę, o której nie wiedziałem. Wrócę mocniejszy niż kiedykolwiek.

 

Z czego składają się twoje sesje treningowe?

- Siły, pracy technicznej, robię wszystko to, co wykonuje piłkarz.

 

W przyszłym sezonie mistrzostwo z Castanem?

- Chcę pomóc moim kolegom w dobrej grze i zobaczymy co się wydarzy. Wiem, że w pojedynkę nie mogę nic zrobić, aby wygrać musimy spisywać się dobrze wszyscy.

 

Zdarza się wam wykonywanie ćwiczeń podobnych do siatkonogi?

- Czasami zdarza się w czasie rozgrzewki. To poprawia technikę.

 

Jak bardzo brakowało ci Romy? Jak bardzo Romie brakowało ciebie?

- Trudno powiedzieć, nie lubię mówić, że jestem mocny i że mnie brakowało. Aby wygrywać nie wystarczy jeden, dwóch graczy, ale grupa. Nie jest tak, że skończyliśmy drudzy, gdyż mnie brakowało. Również w pierwszym roku Garcii, ze mną na boisku, byliśmy drudzy.

 

W długim okresie absencji wspieraliście się ze Strootmanem?

- Tak, nie jest łatwo zostawać w domu i oglądać grających kolegów z kanapy. To nauczyło mnie również uzbroić się w cierpliwość i mieć odwagę, aby wrócić do robienia tego, co chcę robić.

 

Będziesz już w Pinzolo?

- Myślę, że tak, jeśli nic się nie zmieni, będę 6 lipca w Pinzolo.

 

Napisane przez: abruzzi dnia 26.06.2015; 20:52