Totti: Przepraszam za spóźnienie

 

“Przepraszam za spóźnienie” – taki napis na koszulce pokazał wczoraj Francesco Totti po bramce na 1-0 strzelonej na Olimpico przeciw Chievo. W nagrodę za cierpliwe oczekiwanie, dorzucił dla kibiców jeszcze drugie trafienie.


Ostatnia ligowa bramka Tottiego padła jeszcze w ubiegłym sezonie, w meczu przeciw Sampdorii. Dwa trafienia po raz ostatni zaliczył 1 maja 2011 roku w Bari, gdzie jednak – sędziował także Russo – nie wykorzystał jednego z dwóch karnych przyznanych Romie.  Totti doszedł już do 209 bramek strzelonych w lidze i 264 w oficjalnych meczach. Wszystkie w jednych barwach. W barwach Romy.

 

Od ostatniego trafienia minęło więc aż osiem miesięcy. Te dwa gole w meczu z Chievo były chyba ulga dla wszystkich, ale zwłaszcza dla Tottiego, który nigdy do tej pory w swojej karierze nie musiał aż tak długo czekać na pierwsze trafienie w Serie A. Totti nei kryje radości: To było jak uwolnienie. Byłem świadowmy, że prędzej czy później znów strzelę. Dedykowałem gola dzieciom, bo od tego odwykły… Żarty na bok. Chciałem bardzo zacząć dobrze ten nowy rok.

Dwa rzuty karne wykonane idealnie pozwalają mu osiągnąć 209 trafień w Serie A. najtrudniejszy moment? Po nokaucie we Florencji. Trener miał problemy, a nam było przykro z tego powodu. Skupiliśmy się wokół niego, pokazaliśmy, że nam na nim zależy. A jemu zależy na nas.

 

Powrót Tottiego do strzelania bramek oglądali z trybun James Pallotta w towarzystwie ambasadora USA, Davida Thorne`a. Obecni byli także minister spraw wewnętrznych, Anna Maria Cancellieri, która nie ukrywa, że jest wielką fanką Romy, oraz preze Coni, Gianni Petrucci i podsekretarz Antonio Catricala.

Był taki moment, kiedy niektórzy przekonywali, że Totti jest skończony. Najlepiej odpowiedział im sam kapitan, pokazując wczoraj koszulkę z napisem „przepraszam za spóźnienie”. Zrobił to także dla nas. Ten Totti, który od jakiegoś czasu przyjmuje rolę kozła ofiarnego, kiedy to tylko potrzebne. Statystyki Romy są jednak jasne. Trzecia wygrana z kolei. Wracając do Tottiego: brakuje mu jednej bramki do Nordahla, który zaliczył 210. W odróżnieniu od Nordahla Totti grał jedna zawsze i tylko w jednych barwach. Kiedy trafi po raz kolejny, Totti stanie się piłkarzem, który więcej niż ktokolwiek strzelił w jednych barwach. Na przekór tym, którzy mówili, że jest skończony.

 

A tak il Capitano pisał o wczorajszym meczu na swojej stronie internetowej:

- Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego meczu przeciw Chievo. Wygraliśmy dzieki moim golom, a to się już dawno nie zdarzyło. Czułem, że w końcu strzelę, ale trzeba przyznać, że z rzutu karnego jest łatwiejJ Koszulkę z napisem “Przepraszam za spóźnienie” przygotowałem w tym tygodniu. Była skierowana do kibiców, ponieważ zawsze mnie wspierali. Drugą bramkę z  kolei świętowałem jak zawsze. Była dla moich dzieic. Wydaje mi się, że ostatnio odwykły od tej dedykacji.

Zagraliśmy dobrze. Przed przerwą świąteczną zagraliśmy świetne mecze i kluczowe było, żeby teraz zacząć dobrze w nowym roku. Myślę, że przełomem było to, co stało się po meczu z Fiorentiną. Zespół jeszcze bardziej się zjednoczył i skupił wokół trenera. Myślę, że to przynosi wyniki.

Teraz czekają nas trudne mecze. Są zespoły, które dają z siebie wszystko, kiedy grają przeciw nam. Musimy pokazać taką wolę walki, jak ostatnio.

I jeszcze kilka słów o Osvaldo. Przykro mi bardzo z powodu jego kontuzji. Był w wielkiej formie. Nasz najlepszy strzelec i napastnik, który potrafi zagrać praktycznie sam za cały atak. Ale on ma silny charakter i chce szybko do nas wrócić. Przyjmiemy go z otwartymi ramionami.

 

Napisane przez: kaisa dnia 09.01.2012; 12:38